Latający dywanik
Od pewnego czasu zastanawiam się komu w domu mam zrobić "opr" za wiecznie powykręcany, pozwijany i przede wszystkim leżący nie na swoim miejscu, dywanik w toalecie?
Już wiem, kotce. Nawet mam na to niezbite dowody:
Znowu poleciała do toalety i sądząc po odgłosach… jest pod dywanikiem.
Ha! Masz ją in flagranti!
OdpowiedzUsuńMoja poprzednia Sunia, jamnisia, wytrwale podrzucała nosem kocyk, żeby się przykryć. Niestety, dupeczka i ogonek zawsze zostawały na wierzchu...
Nie będę ukrywać, ze na potrzeby zdjęcia własnoręcznie odsunęłam dywanik tak aby było widać pyszczek :) Czyli Luna robi identycznie jak Sunia :) udaje, że się schowała :)))
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń