Kot w… pudełku
Każde pudełko, które swoimi gabarytami jest w stanie pomieścić kota nie zostaje nigdy od razu wyrzucone na śmietnik, wcześniej musi zostać wykorzystane jako zabawka, domek czy gryzaczek. :) Wystarczy umożliwić kotu wejście do środka a zabawa na jakiś czas jest doskonała.
Jak tylko wycięłam otwory Luna natychmiast zarekwirowała to niewielkie M1, właściwie M1/2. Wskakiwała rozpędzona do środa co czasem dawało efekt poślizgu, łącznie z kartonem.
Później przyszedł czas na wygryzanie większego otworu wejściowego, oczywiście to był zajęcie dla kota, pan i pani musieli zajmować się sprzątaniem kartonowych śmieci.
Jak tylko wycięłam otwory Luna natychmiast zarekwirowała to niewielkie M1, właściwie M1/2. Wskakiwała rozpędzona do środa co czasem dawało efekt poślizgu, łącznie z kartonem.
Później przyszedł czas na wygryzanie większego otworu wejściowego, oczywiście to był zajęcie dla kota, pan i pani musieli zajmować się sprzątaniem kartonowych śmieci.
Świetna jest to Twoja Luna :)) podobna do mojego Gizma:))zapraszam do obejrzenia mojego kociaka:) http://www.youtube.com/watch?v=ZVXbeKxcdHw
OdpowiedzUsuńObejrzałam z przyjemnościa, super kociak! :)
OdpowiedzUsuń