Luna na balkonie
Poprzedni film pokazywał dwa szalejace koty, dzisiaj pora na Lunę. Uwielbia wychodzić na balkon, a jak jeszcze leży na nim choć odrobina śniegu, zaczyna się szaleństwo.
Zauważyłam, że ślizganie to jedna z ulubionych zabaw Luny. Nie koniecznie musi to być śnieg, wystarczą resztki wody, na przykład w brodziku, żeby ruszała ostro na mokrych łapach, wpadając przy okazji w poślizg.
Podobnie wygląda zabawa z workiem foliowym, z ogromnym impetem wpada do środka, dalej już na nim, czy raczej w nim, jedzie na całkiem sporą odległość.
Zauważyłam, że ślizganie to jedna z ulubionych zabaw Luny. Nie koniecznie musi to być śnieg, wystarczą resztki wody, na przykład w brodziku, żeby ruszała ostro na mokrych łapach, wpadając przy okazji w poślizg.
Podobnie wygląda zabawa z workiem foliowym, z ogromnym impetem wpada do środka, dalej już na nim, czy raczej w nim, jedzie na całkiem sporą odległość.
Moja kotka - Mietka, jak tylko zimą uchylę balkon wieje "gdzie pieprz rośnie" tak nie lubi zimna.
OdpowiedzUsuńO wyjściu na śnieg nie ma mowy :)
Pozdrawiam serdecznie.
Może jest od urodzenia kotem domowym? Luna pierwszą zimę, po części, przeżyła na wolności i kto wie, może na zasadzie skojarzenia?
OdpowiedzUsuńCudnego "słupka" robi Luna! Czyżby chciała na balustradę wskoczyć i poszerzyć sobie horyzont?
OdpowiedzUsuńPewnie chętnie by to zrobiła, ale jest siatka. :)
OdpowiedzUsuńŚliczna stójka :) u mnie Marchew rwie się na balkon, a Ryśkowi nie chce się, gdy tak zimno ;)
OdpowiedzUsuńŚliczna kotka z osobowością! :)
OdpowiedzUsuń1:01-1:08 - najfajniejszy moment!^^ ;D
Śliczna jest Luna, a skoro tak lubi się ślizgać nie pomyślała pani o pozbyciu się śniegu oblaniem balkonu wodą i przeczekanie aż luna będzie miała mini lodowisko?
OdpowiedzUsuńO, na to nie wpadłam. :) Trzeba będzie przetestować.
OdpowiedzUsuńJak się sprawdzi to bardzo bym prosiła o filmik :) lub zdjęcia :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń