Kotka i pstrąg
Dzisiaj na obiad został zaplanowany pieczony pstrąg i chyba nie muszę nawet dokładnie opisywać jak reagowała Luna na przygotowania? Dostała normalnego kręćka! Nie wychodziła z kuchni, zapatrzona w stronę szafki, co raz robiła charakterystyczny, sprężynujący ruch ogonem, wyraźnie mówiący pani… DAAAJ! W momencie kiedy dostała całą rybkę do powąchania, ochota na rybny posiłek osiągnęła szczyt, nie było mocnych, trzeba było kawałek odciąć.