Kotka i pstrąg
Dzisiaj na obiad został zaplanowany pieczony pstrąg i chyba nie muszę nawet dokładnie opisywać jak reagowała Luna na przygotowania? Dostała normalnego kręćka!
Nie wychodziła z kuchni, zapatrzona w stronę szafki, co raz robiła charakterystyczny, sprężynujący ruch ogonem, wyraźnie mówiący pani… DAAAJ!
W momencie kiedy dostała całą rybkę do powąchania, ochota na rybny posiłek osiągnęła szczyt, nie było mocnych, trzeba było kawałek odciąć.
Nie wychodziła z kuchni, zapatrzona w stronę szafki, co raz robiła charakterystyczny, sprężynujący ruch ogonem, wyraźnie mówiący pani… DAAAJ!
W momencie kiedy dostała całą rybkę do powąchania, ochota na rybny posiłek osiągnęła szczyt, nie było mocnych, trzeba było kawałek odciąć.
Swoją drogą ciekawa jestem co by było gdyby jej tak położyć całego pstrąga? Nie sprawdzałam, rodzinka też chciała zjeść.
Śliczna kotka ;)
OdpowiedzUsuńU nas kiedyś położyłam jakąś rybę na podłodze to kot wogólne się nią nie interesował, choć gdy babcia ją obrabiała cały czas coś podskubiwiał ;)
Za to rybką zajął się piesek :)
Pozdrawiamy
Dzięki, a może kot wolał już taką nieco rozdrobnioną? :)
OdpowiedzUsuńHej to ja Tunia10 z YouTube :D
OdpowiedzUsuńMoja kicia jest identyczna :)
też prowadzę blog o niej i o kotkach
sama robię wszystkie zabawki i dzielę
się instrukcją na moim blogu więc zapraszam;
http://koty-wszystko-o-nich.blog.onet.pl