Wózek dla kota
Przeglądając różne akcesoria dla kotów trafiłam na jednej ze stron na… wózki dla kotów. Tak, wózki i to całkiem podobne jak te dla dzieci, z małą różnicą w postaci nieco szczelniejszej obudowy z siatki. Kilka przykładów:
Popularne posty z tego bloga
Drabinki dla kotów
Kociarze bywają czasem bardzo pomysłowi. Żeby umożliwić swoim pupilom wychodzenie z mieszkań konstruują ciekawe a czasem bardzo wymyślne drabinki. Kilka przykładów na zdjęciach:
Nosidło dla kota
Ciekawy pomysł na nosidełko dla kota znalazłam na stronie babycarrier.com , która niewiele ma wspólnego z naszymi futrzakami. Kiedy dziecko wyrasta z typowego dziecięcego nosidła, typu plecak, a mamy kota… możemy nosić w nim właśnie jego. Fajny pomysł i chyba nie jednemu pieszczochowi spodobałby się?
Aha, i żyją jak pies z kotem! ;-)))
OdpowiedzUsuńprzed chwilą mój kot upolował mysz i jest w trakcie konsumowania jej. :/ upolował ją pod półką, tuż obok mnie.. przed chwilą, a jest 02:12 :( i musiałam sporzatac krew tej myszy :(
OdpowiedzUsuńakurat to są szczury.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
są genialnie i bajerancko i superowo ifantastycznie i strzsznie i nie wiem co jeszcze słodkościowe!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!..............
OdpowiedzUsuńto są malusie koszatniczki plus jeden chomik syryjski i to zdjęcie to akurat fotomontaż :/
OdpowiedzUsuńTutaj...ta koleżanka co mówiła że musiała sprzątać krew myszy...mam do niej parę słów:
OdpowiedzUsuńJesteś okrutna! mogłaś kotu zabrać myszkę i ją wypuścić! ja tak robię jak mój kot coś złapie!
żal mi cie pustaczko!
Fajny blog :)
Jak przeczytałaś(łeś) kot był już w trakcie jej jedzenia więc na nic zdałoby się jej ratowanie.Więc nie nazywać dziewczyny "pustaczką"nie widząc sytuacji.Ja jeśli mogłam to zabierałam mojemu kotu mysz.Ale jeśli była bez uszkodzeń.Bo jeśli już miała ranę od kłów to na nic zda się Twoja pomoc.Nawet jeśli wypuścisz taką mysz - ona po paru godzinach odchodzi w męczarniach bo ślina kota jest dla niej zbyt zanieczyszczona i ją zabije.Chyba,że odkazisz ją wodą utlenioną.
OdpowiedzUsuńjestescie matoły
OdpowiedzUsuń