Zastanawiam się po co zakładałam siatki w oknach? Z założenia po to, aby nie latały mi muchy i inne małe owady. Jedynie na balkonie nie założyliśmy drobnej siatki, tylko dużo oczkową, dla bezpieczeństwa Luny. Teraz wygląda to tak, Luna na balkonie upoluję muchę, potem z dumą przynosi ją do pokoju czy kuchni. :) Dzisiaj obserwowałam jak delikatnie chwyta zdobycz pyszczkiem, aby tylko nie uszkodzić, przecież gonienie jej to najlepsza zabawa. Trwało dość długo, łapie… puszcza… szturcha łapą. Gorzej jeśli mucha resztkami sił poleci i usiądzie w niedostępnym dla kota miejscu.