Sylwestrowy stress
Na szczęście już po nocy sylwestrowej. Nie muszę chyba pisać właścicielom psów i kotów jak bardzo było to stresujące.
Nasza Luna jeszcze dzisiaj chowa się do tapczanu, kiedy coś tylko stuknie, puknie czy zaskrzypi. A czasem, kiedy nawet jest poza swoim azylem, robi wielkie i mocno przerażone oczy.
Ludziom niestety nie wystarcza łomot (bo trudno tu mówić o efektach wizualnych) w Sylwestra, musza wystrzelać zainwestowane pieniądze nawet w jasny dzień.
Nasza Luna jeszcze dzisiaj chowa się do tapczanu, kiedy coś tylko stuknie, puknie czy zaskrzypi. A czasem, kiedy nawet jest poza swoim azylem, robi wielkie i mocno przerażone oczy.
Ludziom niestety nie wystarcza łomot (bo trudno tu mówić o efektach wizualnych) w Sylwestra, musza wystrzelać zainwestowane pieniądze nawet w jasny dzień.
Komentarze
Prześlij komentarz