Jak zrozumieć kota?
Przyszedł czas na kontrolną wizytę u weterynarza. Prawdę mówiąc już nie pamiętam która to z kolei, straciłam rachubę. Tym razem jednak była nieco dłuższa przerwa i bardzo liczyłam na to, że następne będą jeszcze dłuższe, a najlepiej tylko raz do roku.
Zanim napiszę co u weta, pokażę Wam jak Luna zachowywała się już dzień wcześniej.
Tak, znowu wchodziła do torby i czekała. Czy koty mają aż tak doskonały instynkt, że zdają sobie sprawę ze zbliżającej się wizyty u weterynarza? A może po prostu chciała iść na spacer? Czy może coś jej dokuczało i chciała do lekarza? Jak zrozumieć kota?
Pobrano Lunie krew na badania i już mamy wyniki. Niestety dalej nie mieści się w normie, ponowna modyfikacja dawki i za miesiąc kontrola. Trudna sprawa z tym dawkowanym, bo różnice objętości syropku minimalne a w wynikach duże. Najważniejsze jednak jest to, że Luna wygląda na zdrową, na ogół dobrze, jest skora do zabawy.
A na koniec kotka analogowo i cyfrowo. Moim zdaniem ta analogowa wersja o niebo lepsza! :)
Komentarze
Prześlij komentarz