Automatyczna kuweta
Opisywana przez mnie wcześniej kuweta dla kota z grabkami to jeszcze nie szczyt nowoczesności. Kolejnym ciekawym rozwianiem może być kuweta a automatycznymi grabkami :) Po 10 minutach, które miną od opuszczenia jej przez kota, urządzenia przesiewa żwirek, zlepione grudki trafiają do ukrytego zbiornika. A wszystko to dla wygody… oczywiście, że nie kota tylko opiekuna. Zastanawiam się tylko jak ten automat radzi sobie z przyklejoną do dna grudką? Sama wiem jak czasem jest to solidnie przyklejone pomimo dużej warstwy żwirku, już jedną łopatkę złamałam. A może to Lunka tak specyficznie siusia? :) Obawiam się, że delikatny silniczek w takiej kuwecie mógłby sobie z tym nie poradzić.
Cena to jedyne 159.99 USD, chyba jednak będę własnoręcznie przesiewać :)
Deni niezly wynalazek,ale za te pieniadze pozostane przy tradycyjnej metodzie przesiewania,hi,hi
OdpowiedzUsuńpentelka
Czego to ludzie nie wymyślą, świetne. Ale chyba też bym wolała ręcznie czyścic niż wydawać takie pieniądze.
OdpowiedzUsuńMoże teraz mi się uda dopisać:) Widziałem kiedyś ustrojstwo kuwetowe, które się turlało, żeby odsiać bryłki. Nawet działało, ale się zniechęciłem, kiedy wyobraziłem sobie jak zaspany rano turlam kuwetę z kotem w środku;)
OdpowiedzUsuńAle może kotu by się taka zabawa spodobała? :)
OdpowiedzUsuńMyślisz, że by się ucieszył z turlania? Czy ja wiem... Kto wie, może Lotek, łobuz jeden;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie napisane. Gratuluję i pozdrawiam serdecznie !!!
OdpowiedzUsuń